15 czerwca wychowankowie internatu wybrali się na dwudniową wycieczkę do Kazimierza Dolnego.
Weekend pełen atrakcji rozpoczęliśmy od rejsu statkiem po Wiśle, podczas którego podziwialiśmy przepiękne krajobrazy w dolinie rzeki.
„Afrykańskie klimaty” orzeźwiła przejażdżka meleksem po znanych zaułkach
Kazimierza. Poznaliśmy krótką historię miejsc ważnych dla tego urokliwego miasteczka. Byliśmy w Korzeniowym Wąwozie i na żydowskim cmentarzu.
Nie zabrakło czasu na spotkanie z kazimierskim czarownikiem przy studni na Starówce oraz na szał zakupów – pamiątek i upominków oraz maślanych kogutów, prosto z piekarni Sarzyńskich.
Było też „ zajadanie” przepysznych lodów produkowanych od 50 lat.
Na zakończenie dnia – wspólna kolacja – grill, śpiewanie ulubionych przez nas
piosenek.
Drugi dzień pobytu w Kazimierzu to dopiero było wyzwanie – ciągle pod górę.
W ruiny zamku, jeszcze wyżej na basztę, wreszcie Góra Trzech Krzyży.
Tam śmiałkowie mogli powiedzieć – świat należy do odważnych, ale było warto.
Grupa mniej zaawansowana we wspinaczce, w tym samym czasie pokonywała
schody prowadzące do klasztoru Franciszkanów w centrum miasta.
Na koniec mogliśmy stwierdzić, że trudności i bariery nie stanowią przeszkody
w realizacji zamierzonych celów.
W czasie wspólnie spędzonego weekendu doświadczyliśmy przedziwnej życzliwości nieznanych ludzi, których przypadkowo spotkaliśmy w Kazimierzu
Zobaczcie na załączonych zdjęciach jak fajnie było!
Organizacją wyjazdu zajęły się panie: Bernarda Kasprzak, Iwona Korgul, Anna Nowak, Agnieszka Szczotka